Dwór z Rdzawy w Sądeckim Parku Etnograficznym

Ach, co to był za dwór! - chciałoby się powiedzieć oglądając ten unikatowy zabytek w skansenie w Nowym Sączu. Tak się bowiem złożyło, że mówimy o dworze który formalnie istnieje, ale opuścił Bocheńszczyznę już na zawsze. W 1969 r. Wojewódzki Konserwator Zabytków podjął decyzję o rozebraniu zniszczonego dworu w Rdzawie koło Trzciany i przeniesieniu go do wspomnianego skansenu. Dzięki temu ocalał i aż trudno uwierzyć, że w tej drewnianej budowli znajdują się fragmenty liczące blisko 400 lat!. Jego historię i architekturę przypomniała przed kilku laty  Maria Marcinowska w książce Dwór pełen barw.

Historia

Dwór w Rdzawie na przedwojennej fotografiiO początkach Rdzawy czytamy w dokumencie z 1262 r., w którym Bolesław Wstydliwy nadał Dierżykrajowi z Niegowici i jego bratu Wiskonowi duży obszar ziem w okolicach Bochni, m.in. las Rdzawę. Na miejscu lasu założono wieś, która przynależała do parafii w sąsiedniej Trzcianie, gdzie wymienieni bracia ufundowali klasztor kanoników regularnych oraz kościół św. Małgorzaty. W XVI w. wieś należała do rodziny Rdzawskich. Na początku XVII w. przeszła w posiadanie Stradomskich z Kępanowa, którzy wydali swoją córkę Elżbietę za Stanisława Baranowskiego herbu Rawicz.

To właśnie Baranowscy zbudowali przed 1624 r. pierwszy dom, którego ściany wchłonął późniejszy dwór. Ich syn, także Stanisław, udostępnił dwór w czasowe użytkowanie kanonikom regularnym z Trzciany, których klasztor i kościół zostały zrabowane i spalone w trakcie wojen szwedzkich (1655 -1657). W czasie pobytu zakonników w Rdzawie, wnętrza dworu ozdobiono bogatą dekoracją malarską o tematyce sakralnej. Część z nich powstała dlatego, że przez krótki czas dwór spełniał rolę kościoła, aż do czasu konsekracji odbudowanej świątyni w Trzcianie. Zakonnicy opuścili rdzawski dwór w 1703 r. i powrócił on ponownie do rąk Baranowskich.

malowidła we dworzeW 1786 r. Stanisław Baranowski sprzedaje dwór i całą majętność rdzawską Kajetanowi Wesołowskiemu, przybyłemu tutaj z okolic Częstochowy. Wesołowscy władający dworem w XIX w. dokonają kilku przeróbek w dworze. W roku 1846 mieściła się tam pierwsza szkoła, w której nauczycielem był pan Sroka. W czasie rabacji galicyjskiej członkowie rodziny Wesołowskich padli ofiarą zbrojnych napadów chłopskich, podobnie jak właściciele sąsiednich dworów. Dwór został też wyremontowany przez Zbigniewa Wesołowskiego - ostatniego dziedzica przed wojną.

Po wojnie, w 1945 r. cały majątek rdzawski został rozparcelowany przez komunistów.  Sam budynek początkowo służył różnym, często zmieniającym się użytkownikom. W 1964 roku został opuszczony i niszczał w zastraszającym tempie. Przeniesienie go do skansenu w 1969 r.  uratowało jego byt, chociaż dokonano tam kilka przeróbek, które w pewnym stopniu pozbawiły go oryginalnych cech stylowych ( dotyczy to zwłaszcza dachu i ganku). Brakuje też w jego otoczeniu pięknego parku, który znajdował się w Rdzawie. Mimo to znakomicie pokazuje jak mieszkała bocheńska szlachta przed kilkoma stuleciami.

Architektura i wystrój wnętrz

wnętrze dworuDwór z Rdzawy jest budowlą drewnianą, parterową, założoną na planie prostokąta, z umieszczonymi na osi obszerną sienią i salonem. Wejście od strony zachodniej poprzedzał ganek wsparty początkowo na dwóch dębowych profilowanych kolumienkach, zamienionych podczas przebudowy przeprowadzonej przez Kajetana Wesołowskiego na murowane słupy. Po przeniesieniu do sądeckiego skansenu dworek wyposażono w cztery, zgrupowane parami drewniane kolumienki. Elewacje są tynkowane gładko, zdobione narożnym boniowaniem oraz dekoracyjnie profilowanym w tynku gzymsem podokapowym. Całość wieńczył stromy łamany dach polski, kryty gontem, o dwóch kondygnacjach połaci różniących się kątem nachylenia (obecnie nieco zmienionym w proporcjach). Obecnie stający dwór pozbawiony został dziewiętnastowiecznych przybudówek, a jego podział wewnętrzny nawiązuje do stanu, w jakim znajdował się w połowie XIX wieku.

XVII-wieczne malowidła - pozostałość po kanonikach regularnych z Trzciany

We wnętrzach dworu odrestaurowane zostały XVII-wieczne malowidła pokrywające ściany dwóch sal – salonu i pokoju pełniącego niegdyś funkcję kaplicy. Można zobaczyć medaliony z napisami i wizerunkami świętych związanych z zakonem kanoników: Antoniego, Ludwika, Andrzeja, Ambrożego, Augustyna, Sywestra oraz sceny religijne i pejzaże w arkadach. Barokowe polichromie w rdzawskim dworze zostały wykonane na zlecenie urzędującego tu przez jakiś czas przeora Sylwestra Rodkiewicza i zostały wykonane z dużym rozmachem i na wysokim poziomie artystycznym.

Ciekawostki

Opisane wyżej malowidła zostały przykryte w XIX w. tynkiem. Gdy z jakiejś ściany tynk odpadał i odsłaniał fragment malowidła, w rodzinie Wesołowskich, która włodarzyła w Rdzawie, zdarzały się rzeczy najstraszniejsze. Gdy znowu tynk odpadł, Kamil Wesołowski chciał wynająć konserwatorów, by polichromię odsłonić i odnowić, ale nie zdążył, bo zmarł tajemniczo. Jego córka Janina umieściła na ścianie tabliczkę, by obrazów tych nie odsłaniać, bo każdy kontakt ich z otoczeniem uaktywnia klątwę. Podobno klątwa strasznego dworu przywędrowała wraz z nim do Sącza i zdaje się nie tracić swojej mocy. Na wszelki więc wypadek turystom kończącym zwiedzanie radzi się, żeby z dworu wychodzili tyłem, bo wtedy klątwa, jeśli nawet się przyplątała, to za próg nie przeniknie ;-)

Ważniejsza literatura: