Stradomka w Chrostowej

Średniowieczne grodziska, szlacheckie dwory, unikatowe drewniane kościoły, cmentarze z I wojny światowej w otoczeniu lasów, wzgórz i skalnych ostańców, przez które nieraz przetoczyła się burzliwa historia. Gdzie to wszystko znaleźć? - Niedaleko, bo kilkanaście kilometrów od Bochni. Zapraszamy na wędrówkę w dolinę Stradomki!

droga wzdłuż rzekiNiewielka rzeka Stradomka biorąca swoje źródła w okolicach Skrzydlnej, po przebiciu się przez obszary Beskidu Wyspowego i Pogórza Wiśnickiego, kończy swój bieg wpadając do Raby w sąsiedztwie wsi o tej samej nazwie. To właśnie dolny odcinek Stradomki i dolina, którą rzeka płynie, stanowi bardzo ciekawy obszar przyrodniczy i kulturowy, wciąż jeszcze mało znany i godny polecenia każdemu, kto ceni sobie ciekawe zabytki wpisane w piękny, nieskażony "miejską dżunglą" krajobraz.

Mieszkańcy Bochni i okolic mogą odbyć ciekawą wycieczkę niejako "pod prąd" rzeki, przemierzając odcinek asfaltowej drogi od wsi Stradomka do Łapanowa i dalej do granic powiatu bocheńskiego. Taka trasa jest wprost wymarzona dla rowerzystów i zmotoryzowanych turystów. Ale i piesi turyści znajdą tu wiele miejsc, które warto zobaczyć.

Trochę historii

Kościół św. Bartłomieja w ŁapanowieZ naturalnych względów dolina Stradomki już od pradawnych czasów była wykorzystywana jako droga i lokalna arteria komunikacyjna. W średniowieczu biegła tędy droga z Bochni przez Sobolów i Łapanów do Szczyrzyca, siedziby ówczesnego powiatu i opactwa cystersów. Drogą tą, nazwaną w dokumencie z 1262 r. "bocheńską", transportowano w późniejszym czasie m.in. drewno potrzebne na stemple do bocheńskiej żupy solnej, pochodzące z gęstych jeszcze lasów nad Stradomką. To właśnie w tym roku znaczny obszar ziem nad Stradomką dostał się w ręce braci Dzierżykraja i Wysza z Niegowici, którzy rozpoczęli kolonizację tych terenów. Przez dolinę tej rzeki przewalały się różne burze dziejowe. W 1655 r. w okolicę tą przybyli Szwedzi, którzy zdaniem Józefa Niwickiego, szlacheckiego poety z Kierlikówki, mieli zostać rzekomo pokonani na polach Nieszkowic Małych. Na pewno w okolicę tą zapuścili się dwa lata później Kozacy, którzy spalili m.in. pobliski klasztor w Libichowej (Trzcianie).  W lutym 1846 r., w czasie trwania rzezi galicyjskiej, chłopi napadli na dwory w Dąbrowicy, Boczowie i Łapanowie. W tej ostatniej miejscowości śmiertelnie pobili wielce zasłużonego Karola Schlossera, uczestnika powstania listopadowego odznaczonego krzyżem Virtuti militari. Tutaj też, austriacki komisarz Proksch, w obecności plebana wypłacił wynagrodzenie dla chłopów z parafii łapanowskiej za ich udział w bitwie pod Gdowem, gdzie pomagając Austriakom przyczynili się do rozbicia wojsk powstańczych. W grudniu 1914 r. dolina Stradomki była areną niezwykle krwawych walk między wojskami austriacko - niemieckimi a rosyjskimi, w ramach tzw. "operacji limanowsko-łapanowskiej". O ich zaciekłości niech świadczy fakt, że tylko w okolicach Sobolowa po bitwie w blisko 100 miejscach dokonano prowizorycznych pochówków, a rok później Austriacy założyli w sąsiedztwie Stradomki kilkanaście cmentarzy wojennych.

W pierwszych dniach września 1939 r. w dolinę Stradomki wkroczyły wojska niemieckie. Ich pochód od strony Szczyrzyca i Łapanowa próbowały powstrzymać jednostki brygady górskiej Korpusu Ochrony Pogranicza oraz 10 brygady kawalerii zmotoryzowanej. Ze wzgórza Borek w Stradomce ostrzał niemieckich kolumn pancernych posuwających się w stronę Bochni prowadziła bateria artylerii lekkiej kapitana Jana Kurzei.
Przegrana kampania wrześniowa nie oznaczała końca walki z okupantem w tym rejonie. Spośród wielu działań partyzanckich wymieńmy tylko akcję pod dworem w Wieruszycach, gdzie oddział bojowy NOW i "Szczerbca" zlikwidował pułkownika Harolda Waltera i jego towarzyszy jadących na inspekcję oddziałów niemieckich rozlokowanych w okolicznych wsiach. Dramatycznymi wydarzeniami zapisał się również rok 1946. Po wiecu, na którym występowali przedstawiciele różnych partii politycznych na powracających do Bochni delegatów funkcjonariuszy MO i UB napadł oddział "Salwy". Zginęło wówczas 7 ludzi. Po tych zajściach ucierpieli mieszkańcy gminy licznie aresztowani i represjonowani przez ówczesną władzę.

Rycerskie gródki i szlacheckie dwory

Miejsce gródka rycerskiego w ChrostowejJest rzeczą zadziwiającą, że właśnie w dolinie Stradomki powstało w średniowieczu kilka, stosunkowo blisko siebie położonych obronnych rezydencji rycerskich. Gródki rycerskie w Chrostowej, Sobolowie, Boczowie i Tarnawie były siedzibami starych rodów rycerskich. Zadecydowały o tym nie wyjątkowa zamożność właścicieli ale bardzo dogodne warunki terenowe. Większość siedzib powstała na cyplach wzniesień, które oddzielono od reszty wzgórza głębokimi fosami. Obronność gródka wzmacniały drewniane palisady i kamienno-ziemne wały biegnące poniżej stożka. Dziś te pozostałości coraz trudniej odnaleźć na zalesionych wzgórzach, często w dodatku zniszczonych przez eksploatację lokalnych kamieniołomów. Grodzisko w Chrostowej położone jest na Chrostowskiej Górze (ok. 270 m.n.p.m), przy skrzyżowaniu dróg Ubrzeż, Sobolów (Bochnia), Siedlec (trasa A-4). Trudniej odszukać grodzisko w Sobolowie, położone na wzgórzu na prawym brzegu Stradomki, na terenie przysiółka Sieradzka. W linii prostej oddalone ono jest około 1 km od grodziska w Chrostowej. Otoczony nawodnioną fosą kopiec w Boczowie położony jest przy drodze Łapanów -Tarnawa. W tej ostatniej miejscowości, znajduje się ostatnie z wymienionych przez nas grodzisk, słabo już czytelne w terenie, na wzgórzu "Trutowisko" w widłach rzeczki Tarnawki i jej prawobrzeżnego dopływu. 

Dwór w WieruszycachCi, którzy nie lubią włóczyć się po wzgórzach i lasach, mogą łatwo dotrzeć do nowożytnych dworów szlacheckich, których w rejonie Stradomki zachowało się kilka. Kiedyś takie drewniane lub murowane dworki były niemal w każdej wsi - dziś możemy je oglądać jeszcze w Dąbrowicy-Chrostowej, Wieruszycach, Kobylcu, Grabiu czy Tarnawie. Część z nich jest dziś znowu własnością prywatną, a ich właściciele próbują przywrócić je do dawnej świetności. Wyjątkiem jest tu dwór w Chrostowej-Dąbrowicy, który jest obecnie siedzibą Zespołu Szkół Rolniczych imieniem Jana Zdzisława Włodka herbu Sulima (1885 - 1940)- ostatniego właściciela majątku. Posiadłość, na terenie której został wzniesiony dwór w połowie XIX w. (na miejscu starszego) przez rodzinę Włodków, należała wcześniej do generała Jana Henryka Dąbrowskiego. Od jego nazwiska majątek w Chrostowej zaczęto nazywać Dąbrowicą. Od czasu budowy dworu był on dwukrotnie przebudowywany zatracając przy okazji swój pierwotny styl.  W zespole dworskim znajdują się jeszcze budynki gospodarcze oraz park krajobrazowy (4 ha), współczesny budowie dworu. Od strony północnej prowadzi do zespołu pałacowo - parkowego alejka, w jej ciągu znajduje się popiersie z brązu na cokole ostatniego właściciela majątku. Po drugiej stronie szosy znajduje się ponadto dworek rządcy, budynek reprezentuje sobą typowy polski dwór szlachecki, obecnie dwór jest własnością prywatną. 

Szczególnie cenny jest również renesansowy dwór obronny w Wieruszycach, jedyny takiego rodzaju obiekt na ziemi bocheńskiej. W niedalekiej Tarnawie, przy całkowicie przebudowanym niestety dworze, warto obejrzeć zachowaną jeszcze murowaną bramę dworską.


Kościoły i kapliczki

kościół w SobolowieNieodłącznym elementem krajobrazu nad Stradomką są cenne, drewniane kościoły w Sobolowie i Łapanowie. Oba leżą na Małopolskim Szlaku Architektury Drewnianej. Położony na wzgórzu kościół pod wezwaniem Wszystkich Świętych w Sobolowie,  jest jednym z ładniejszych i ciekawszych w regionie bocheńskim. Odrestaurowany w 2012 r. zachwyca pięknym wnętrzem i wieloma pamiątkami przeszłości.
Z kolei położony w bliskim sąsiedztwie Stradomki, kościół św. Bartłomieja w Łapanowie, nie ma szczęścia do remontów, gdyż w ostatnich latach został dwukrotnie zniszczony przez powódź. Jest budowlą wciąż jeszcze mało znaną, o czym świadczy chociażby ostatnie odkrycie krypty grobowej pod posadzką świątyni. W kościele tym zachowały się dwa oryginalne epitafia szlacheckie. Kamienne epitafium z 1622 roku przedstawia klęczącego Marcina Łapkę w zbroi, towarzysza husarskiego, modlącego się przed krzyżem Chrystusa. Obok kartusz z herbem rodu Łapków - Śreniawą. Drugie epitafium to kamienna tablica upamiętniająca Andrzeja Werbskiego, zmarłego w 1666 r.

kapliczka w GrabiuWędrując wzdłuż brzegów Stradomki spotykamy po drodze wiele pełnych uroku kapliczek i krzyży przydrożnych. Wiele z nich ma swoją ciekawą historię. Szczególnie dużo tu kapliczek z figurą św. Jana Nepomucena, który miał strzec pola i domy mieszkańców wsi nad Stradomką przed licznymi powodziami spowodowanymi wylewami tej kapryśnej rzeki. Jedna z najładniejszych to kapliczka z ludową figurą św. Jana na granicy Chrostowej i Wieńca. Ufundowana została w XIX w. przez Jana Włodka, właściciela pobliskiego dworu w Dąbrowicy. Kilka lat temu figura ta została skradziona przez szajkę złodziei, szczęśliwie jednak policja odzyskała ją i przekazała miejscowej społeczności w lutym 2004 r. Wody Stradomki, podczas jednej powodzi przyniosły do Sobolowa obraz św. Anny Samotrzeć, który umieszczono w zbudowanej na miejscu odnalezienia kapliczce. Podczas tej samej powodzi w sąsiedniej wsi Kamyk, znaleziono rzeźbę św. Jana Nepomucena i podobnie jak w Sobolowie umieszczono go w murowanej kapliczce, aby strzegł okolice przed powodzią. Piękną figurę tego świętego, wody rzeki przyniosły do wsi Grabie za Łapanowem, gdzie także umieszczono ją w kapliczce w sąsiedztwie mostu nad Stradomką. W tej samej wsi zwraca uwagę ładna XIX-wieczna kapliczka z figurą Matki Bożej ufundowana jako wotum za ocalenie. Niecodzienne motywy towarzyszyły fundacji szeregu krzyży przydrożnych z wizerunkiem ukrzyżowanego Chrystusa, które możemy dzisiaj spotkać w okolicach Łapanowa. Otóż wg tradycji miały one powstać w miejscach należących dawniej do Żydów (np. karczmy). Ponoć miały być fundowane z inspiracji jednego z księży, znanego ze swoich poglądów antysemickich.

Cmentarze wojenne i pomniki

cmentarz wojenny na ZoniiJak już powiedzieliśmy w grudniu 1914 r. dolina Stradomki była miejscem zaciekłych walk I wojny światowej. Udana operacja łapanowsko-limanowska pozwoliła wojskom austriackim i niemieckim odrzucić na wschód armie rosyjskie. Wspomnieniem po tych krwawych bojach są cmentarze wojenne w Nieprześni, Grabinie, Sobolowie (kwatera na cmentarzu parafialnym), na Zonii, w Łapanowie, Kępanowie, Tarnawie. Cmentarze te w ostatnich kilkunastu latach przeszły prace renowacyjne częściowo przy pomocy Urzędów Gminy Bochnia i Łapanów oraz Urzędu Wojewódzkiego w Tarnowie, a częściowo była to praca społeczna okolicznych mieszkańców. Miejsce zasadzki "Salwy" przed ŁapanowemWarto w tym miejscu wymienić ówczesnego proboszcza parafii w Sobolowie, ks. Stanisława Bobulskiego, z którego inicjatywy w latach 1985-87 parafianie odnowili cmentarze w Sobolowie, Nieprześni, Zonii i Grabinie. Do cmentarzy odbywają się również pielgrzymki, które w obecnej chwili mają charakter międzynarodowy za sprawą Austriackiego Czarnego Krzyża.

Są tu też pomniki ofiar chłopskich z 1932 r. W czasie manifestacji chłopskiej w Łapanowie doszło do strzelaniny, w wyniku której padło od kul 14 chłopów, z których 4 zmarło, a 10 ciężko rannych przewieziono do szpitala. Reliktem okresu PRL-u jest pomnik upamiętniający śmierć funkcjonariuszy UB i PPR, zabitych przed oddział "Salwy" przed Łapanowem

Ciekawostki przyrodnicze

stary kamieniołom w Sobolowie-SieradzceDla tych, którzy bardziej niż historię i zabytki cenią sobie piękno przyrody i możliwość aktywnego wypoczynku, warto polecić kilka ciekawostek przyrodniczych. Można tu podziwiać szereg ścian skalnych, głównie piaskowców - czasem bardzo dużych rozmiarów. Warte obejrzenia są skały tworzące Chrostowską Górę, czy kamieniołomy piaskowca w pobliskim Sobolowie. Kiedyś były one znane w całym regionie - sobolowski kamień używano m.in. do budowy dworu w Wieruszycach, zamku w Wiśniczu, kościoła bożogrobców w Chełmie czy umacniania brzegów Wisły w Krakowie.
  wąwóz w KamykuBardzo ciekawym, a prawie zupełnie nie znanym, obiektem przyrody nieożywionej jest skalny wąwóz we wsi Kamyk (nazwa wsi chyba nieprzypadkowa), który jest niezwykłą w strefie Pogórza formą rzeźby terenu, znaną bardziej z obszarów lessowych czy nielicznych odcinków przełomowych koryt rzecznych. Jako tak oryginalny twór, winien być ten wąwóz w Kamyku otoczony ochroną konserwatorską, tworząc zarazem geologiczny i krajoznawczy obiekt edukacyjny. Inne bardzo ciekawe ostańce skalne, często owiane legendami, wytrawny turysta znajdzie w Trzcianie-Libichowej (Diabelski Kamień) i nieco daje w Woli Tarnawskiej (Kamień Żółw). Do takich na pewno należy zaliczyć położoną niedaleko ścieżkę edukacyjną "Z leśniczym przez las". Położona jest na terenie Leśnictwa Chrostowa, Gmina Łapanów, i ciągnie się na długości ok. 2,5 km. Dostępna jest przede wszystkim dla zorganizowanych grup szkolnych na tzw. "zielone lekcje" a także dla indywidualnych turystów lubiących ciszę i piękno przyrody.

Wspaniałe drzewa - pomniki przyrody możemy zobaczyć w parkach podworskich w Chrostowej-Dąbrowicy (okazałe dęby i sosna wejmutka), Wieruszycach (stare modrzewie - uwaga teren prywatny!) Tarnawie (dęby szypułkowe) czy na rynku w Łapanowie, gdzie rośnie ciekawy "dąb wolności".
Rzeka i okoliczne lasy stanowią też zachętę dla wędkarzy i miłośników grzybobrania.

Inne atrakcje

Wzgórze Borek w StradomceNajwiększą atrakcją turystyczną w Gminie Łapanów jest duży akwen wodny - zalew - którym opiekuje się i zarządza Gminny Ośrodek Sportu i Rekreacji. Obecnie tereny GOŚiR zajmują obszar 8,5 ha w tym znajduje się zbiornik wodny o pow. 3,5 ha lustra wody. Część jego powierzchni zajmują strzeżone kąpieliska dla dzieci i dorosłych a druga częśc zalewu przeznaczona jest dla sprzętu wodnego. Do dyspozycji turystów jest także pole namiotowe, domki campingowe i boiska sportowe. 
W ostatnich latach dużym zainteresowaniem lotniarzy cieszy się wzgórze Borek w Stradomce(301 m n.p.m) Dogodne warunki terenowe i wietrzne sprawiają, że coraz częściej nad Stradomką możemy zobaczyć kolorowe lotnie. Samo wzgórze jest zresztą znakomitym miejscem widokowym, z którego można podziwiać nie tylko dolinę Stradomki,  ale także wzniesienia Beskidu Wyspowego, a przy dobrej widoczności nawet odległe szczyty Tatr.

Wszyscy, którzy lubią piesze wędrówki i kontemplacje, mogą wybrać się na tzw. "Szlak papieski" biegnący przez pola, wzgórza i drogi z Niegowici do Łapanowa. Wytyczony został na pamiątkę wędrówek Karola Wojtyły, młodego wówczas wikariusza z Niegowici, który w 1948 r. docierał tymi dróżkami do Łapanowa. Otwarcie i poświęcenie szlaku odbyło się 18 maja 2000 r. w Łapanowie, to jest w 80-tą rocznicę urodzin Jana Pawła II. Na szlaku powstało szereg kapliczek jako punktów etapowych i miejsc odpoczynku i modlitwy. Końcowa część szlaku biegnie blisko doliny Stradomki przez wierzchowinę Góry Kobyleckiej (stąd ładne widoki na Pogórze i Beskidy) i wieś Kobylec, a następnie schodzi do samego Łapanowa i znajdującego się tu kościoła św. Bartłomieja.