Gmach I LO w Bochni, dawnego gimnazjum założonego w 1817 r. przez ks. Riegera

Ksiądz Pius Rieger zapisał się w  dziejach Bochni nie tylko jako jej proboszcz, ale przede wszystkim jako wytrwały założyciel pierwszego gimnazjum w mieście. Stworzył więc solidne fundamenty pod późniejsze gimnazjum, które pod koniec XIX w słynęło z wysokiego poziomu nauczania i patriotycznego wychowania. W niniejszym artykule przypominamy jego sylwetkę i niepospolite zdolności organizatorskie i pedagogiczne.

                                                                            

Benedyktyn z Niemiec

Opactwo w Wiblingen. Fot. WikipediaOjciec Pius Rieger urodził się 27 stycznia 1770 r. w Ristissen w Wirtembergii, w Niemczech. Na temat jego dzieciństwa i młodości nie mamy żadnych wiadomości. 5 lipca 1801 r. jako benedyktyński nowicjusz w opactwie Wiblingen koło Ulm w Szwabii złożył śluby wieczyste. W 1803 r. przyjął natomiast święcenia kapłańskie. Już jako ksiądz uczył gramatyki w szkole klasztornej, a w rok później tego samego przedmiotu w gimnazjum w Ehingen. W tym samym 1804 r. ojciec Pius rozpoczął studia na uniwersytecie w austriackim Salzburgu. Tu również doktoryzował się w zakresie nauk teologicznych.

Nie jest znana dokładna data przybycia księdza Riegera do Krakowa. Od początku roku akademickiego 1807/1808 rozpoczął natomiast wykłady z zakresu historii Kościoła na krakowskiej wszechnicy. Na stanowisku tym zastąpił ojca Grzegorza Tomasza Zieglera, tynieckiego przeora, a jednocześnie zastępcę dyrektora wydziału teologicznego UJ. Wojna z 1809 r., a co za tym idzie włączenie Krakowa, aż po Chrzanów na zachodzie, w granice Ks. Warszawskiego zmusiła wibligeńskich benedyktynów do opuszczenia miasta nad Wisłą. Rieger wraz z byłym tynieckim prowizorem O. Bernardem Gantherem znalazł schronienie w dawnej benedyktyńskiej prepozyturze w Tuchowie.

Trudne początki bocheńskiego gimnazjum

Kolejnym etapem jego kapłańskiej wędrówki miała stać się Bochnia. Tu objął probostwo przy kościele św. Mikołaja, pełniąc jednocześnie obowiązki dziekana. W mieście nad Babicą miał się ujawnić, w całej okazałości, jego talent pedagogiczny.

Widok Bochni z początków XIX w. Zbiory Muzeum w BochniMyśl założenia stałej szkoły wśród bochnian pojawiła się w 1785 r. Planowano otworzyć wtedy gimnazjum, którego budynek stanąć miał w okolicach dzisiejszych Plant Salinarnych. Jednak, jak pisze w kronice szkoły sam Pius Rieger "gnuśny i niechętny muzom duch obywateli miasta" przeciwstawił się realizacji tego planu. Realia historyczne stają w obronie "ducha miasta". Trzeba pamiętać, że ówczesna szkoła miała służyć bez reszty zaborcy w procesie germanizacji. W przypadku Bochni dochodził też problem lokalowy. Trudno, więc dziwić się takiej, a nie innej reakcji bocheńskiego patrycjatu.

W takich oto okolicznościach Pius Rieger na początku października 1817 r. zwołał zgromadzenie delegatów ludności, podczas którego zadeklarowano pomoc materialną szkole. W przyszłości placówka miała otrzymać nawet odrębny budynek. Po około 30 latach, od nieudanej próby powstania szkoły udało się O. Piusowi Riegerowi przekonać mieszczan o potrzebie tejże fundacji. O doniosłości z jaką wiązało się posiadanie przez miasto szkoły na tym stopniu kształcenia świadczy to, że w najbliższej okolicy gimnazjum znajdowało się jedynie w Tarnowie i Nowym Sączu. Następne natomiast już w dość znacznej odległości, w Cieszynie. Tak więc założenie gimnazjum w Bochni wynikało nie jako samoistnie jako potrzeba edukacyjna dla mieszkańców obwodu bocheńskiego i wadowickiego.

Tymczasowo władze miejskie postanowiły zaadaptować na potrzeby gimnazjum, gmach zlikwidowanego w 1784 r. zakonu O. O. Bernardynów. Rada miejska przekazała na ten cel, więc część swoich kancelarii mieszczących się w niegdysiejszych celach (miejsce zabudowań poklasztornych zajmuje obecnie budynek Zespołu Szkół Nr 3 i szkoła specjalna).

Pierwsi uczniowie i nauczyciele

program gimnazjum w Bochni z 1850 r. Zbiory Podkarpackiej Biblioteki CyfrowejW listopadzie 1817 r. pięciu uczniów rozpoczęło naukę w bocheńskim gimnazjum. W ciągu roku szkolnego zgłaszali się kolejni. Pierwszy rocznik liczył 25 gimnazjalistów. Działało ono nieoficjalnie. Szkoła posiadała jedynie zgodę rządu gubernialnego zamiast wymaganej Nadwornej Komisji Edukacyjnej. Jej prowizorycznym prefektem mianowany został ks. Pius Rieger. Uczył sam wszystkich przedmiotów. W myśl ówczesnych przepisów zasada ta obowiązywała we wszystkich klasach na średnim poziomie nauczania.

Pius Rieger w wolnym czasie, którego pewnie nie miał w nadmiarze, urządzał kierowaną przez siebie szkołę. Gromadził zbiory naukowe, troszczył się o pomoc materialną dla najbiedniejszych uczniów. Zapoczątkowany przez o. Piusa zwyczaj udzielania bezpłatnych zbiorowych korepetycji przetrwał kilkadziesiąt lat. Jednak przede wszystkim zabiegał w Wiedniu o szybkie zatwierdzenie działalności placówki. Końcem sierpnia 1818 r. nadszedł dekret cesarski legalizujący istnienie gimnazjum. Pismo to określało również zakres kompetencji prefekta. Miał on być, używając dzisiejszej nomenklatury, jego faktycznym kierownikiem. Władzą nadrzędną dla ks. Riegera był starosta pełniący urząd dyrektora szkoły.

W celu dobrania uzdolnionej kadry nauczycielskiej ks. prefekt jeździł aż na Morawy, skąd sprowadził dodatkowych nauczycieli klasowych. Z tytułu pełnienia obowiązków prefekta o. Riegerowi przysługiwało prawo do zajmowania mieszkania w gmachu szkoły. Pokoje te jednak odstąpił profesorom, a sam przeniósł się na plebanię. W swej kancelarii ze względu na kłopoty lokalowe umieścił również bibliotekę szkolną. Nie zabiegał o zaszczyty i nagrody. Może, dlatego jego bezinteresowność wykorzystywana była przez władze austriackie. W ciągu pierwszych dwóch lat pracy w bocheńskim gimnazjum nie otrzymał żadnego wynagrodzenia. Pobory za rok szkolny 1818/19 przyznano mu dopiero 10 lutego 1820 r. Wydaję się, że ks. prefekt był przede wszystkim pedagogiem. Świadczą o tym chociażby przeprowadzane przez niego wizytacje mieszkań i stancji swych podopiecznych. Jego odwiedziny nie były zapowiadane. Przychodził w czasie nauki, spożywania posiłku, a zdarzało się też, że zastawał uczniów palących tytoń. W takich przypadkach winowajcę osadzano, w znajdującym się na terenie szkoły areszcie. Wobec gimnazjalistów stosowano również kary cielesne. Ich wymierzaniem zajmował się ogrodnik ks. proboszcza niejaki Delavie. Ten francuski szaser (strzelec pieszy w armii napoleońskiej -KB), w czasie powrotu armii cesarskiej z Rosji, zatrzymał się w Bochni i tu znalazł zatrudnienie u O. Riegera.

Rozwój szkoły

W 1822 r. do Bochni przeniesiona została siedziba biskupa tynieckiego. Urząd ten piastował wspomniany wcześniej G. T. Ziegler. Współpraca obu benedyktyńskich zakonników zaowocować miała powstaniem na początku wydziału filozoficznego, a w niedalekiej przyszłości również seminarium duchownego. Niestety ta komfortowa sytuacja zmieniła się w 1826 r. wraz z wyjazdem księdza ordynariusza do Tarnowa.

W latach 1823-26 ks. prefekt przeprowadził gruntowny remont budynku szkolnego, jak również dokonał jego rozbudowy. Gimnazjum otrzymało kilka nowych sal lekcyjnych, dobudowano basztę z przeznaczeniem na ubikacje. Oprócz tego szkoła wzbogaciła się o, przylegający do niej od wschodu, plac o powierzchni 2764 sążni. Plac ten aktem darowizny z 1 października 1825 r. został przekazany szkole przez bocheński magistrat. Teren ten służył młodzieży do gry w piłkę, w której czasem brał udział także ksiądz Pius. Tutaj ćwiczyła założona przez niego orkiestra szkolna. W ogóle do muzyki O. Rieger podchodził ze szczególnym upodobaniem. Sam bardzo ładnie śpiewał.

W roku szkolnym 1819/20 ks. prefekt otworzył cztery klasy zamiast przepisowych trzech (co roku przybywała jedna). W ten sposób powstało w Bochni pełne niższe gimnazjum. Klasę czwartą tworzyło 6 uczniów, których uczył prywatnie, a grupę tę uzupełniało kilku gimnazjalistów z klasy drugiej. 

Rozwój duchowy i rozrywki gimnazjalistów

Ale nie tylko praca urzędnicza absorbowała O. Piusa. Przede wszystkim dbał on o duchowy rozwój swych wychowanków. W tym celu ks. prefekt często udawał się na przedstawienia odwiedzających Bochnię trup teatralnych. W szkole obowiązywał wówczas bowiem zakaz uczęszczania do teatru nawet pod zagrożeniem usunięcia ze szkoły. Tak więc swego rodzaju inspekcje teatralne dokonywane przez ks. Riegera miały na celu sprawdzenie respektowania istniejącego w gimnazjum zakazu. Zdarzały się więc przypadki wydalenia delikwenta bezpośrednio w czasie spektaklu. Widząc duże zainteresowanie teatrem wśród młodzieży O. Rieger postanowił urządzać przedstawienia w swoim ogrodzie na plebanii. W tym celu wybudował tu duży pawilon. Przedzielony na pół stanowił jednocześnie scenę i widownię. Kilka dekoracji zakupiono od objazdowej trupy aktorskiej. Rekwizyty wykonywali sami uczniowie, którzy- rzecz jasna- obsadzali tu wszystkie role.

Często w bocheńskim gimnazjum organizowano także majówki lub tzw. Octobrialis. Odbywały się one za miastem w Rajskim Lasku (obecnie Las Łychowski).

" Na oznaczonym dniu zgromadziła się młodzież już o 6 rano na placu przed gimnazjum, a o 7 przybył ks. prefekt, przyjęty okrzykami i muzyką, i ruszyliśmy poważnym marszem przez miasto, dumni, że nam w szeregach maszerować nakazano...

- wspominał absolwent bocheńskiego gimnazjum Benedykt Gregorowicz na kartach "Pamiętnika". Część leśnej doliny zajmowały poustawiane tu stragany i garkuchnie, z kolei pod namiotami cukiernie i jadłodajnie. Głównym punktem uroczystości, w których brały udział rzesze mieszkańców miasta, była inscenizacja bitwy-zabawy w wykonaniu uczniów. Jednocześnie toczyły się gry towarzyskie, a na osobnej podłodze można było zatańczyć.

Ksiądz Pius wprowadził też, w okresie karnawału, zwyczaj organizowania balów studenckich. Do najświetniejszych z nich należał tzw. Kaiserball, który odbywał się 12 lutego, w urodziny cesarza. Świętowano też w dzień św. Alojzego- patrona gimnazjum, w Boże Ciało. W oktawie zaś obchodzono imieniny ks. Biskupa, pana Hofrata (czyli radcy dworu zarządzającego Żupami Solnymi), starosty i księdza prefekta. W okresie letnim do tradycji gimnazjalnych przeszły przechadzki do pobliskich lasów oraz wspólne spacery nad Rabę, gdzie pod opieką starszych, mogli zażywać kąpieli.

Ostatnie lata

W świetle powyższych faktów można dojść do wniosku, że O. Rieger nie był na pewno orędownikiem krzewienia austriackiego serwilizmu. W 1826 r. ukazało się rozporządzenie cesarskie zabraniające zajmowania prefektowi gimnazjalnemu dwóch stanowisk. Wtedy to ks. Rieger musiał zadowolić się jedynie urzędem wicedyrektora zakładu.

Oprócz wspomnianych wyżej funkcji i urzędów był również radcą tarnowskiego konsystorza i egzaminatorem prosynodalnym. Ks. Pius Rieger zmarł 7 kwietnia 1830 r. na udar mózgu. Spoczywa na cmentarzu przy ul. Orackiej.

Krzysztof Baran

Powyższy artykuł jest skróconą wersją odczytu wygłoszonego przez Autora 12 stycznia 2006 r. w bocheńskim Muzeum w ramach Czwartkowych Spotkań Muzealnych.