Pamiątki z czasów powstania. Zbiory Autora

Bochnia i mieszkańcy ziemi bocheńskiej wnieśli spory wkład w pomoc dla tego największego narodowego zrywu zbrojnego przeciwko carskiej Rosji. Wielu ochotników wzięło bezpośredni udział w powstaniu, przekraczając granicę zaboru i walcząc w różnych partiach powstańczych. Inni organizowali pomoc dla powstańców, gromadząc pieniądze, broń i zaopatrzenie, a po ich powrocie udzielając opieki i wsparcia. Wreszcie po upadku powstania wielu jego uczestników osiadło w Bochni i okolicach czynnie włączając się w rozwój miasta, które nie pozostało bierne na wydarzenia lat 1863 - 1864 r.

Nastroje przed powstaniem

Panorama Wiśnicza z widocznym krzyżem z 1861 r. Fot. S. Mucha, lata 20. XX w.
Panorama Wiśnicza z widocznym krzyżem z 1861 r. Fot. S. Mucha, lata 20. XX w.

Leżąca w Galicji Bochnia żywo interesowała się sytuacją w Królestwie Polskim. Krwawe wydarzenia w Warszawie w lutym 1861 r., kiedy to władze carskie bezwzględnie tłumiły demonstracje polskie, wpłynęły na wzrost nastrojów rewolucyjnych również i na Bocheńszczyźnie. Nabożeństwa za Ojczyznę i za poległych w Warszawie odbywały się w Bochni, Wiśniczu, Uściu Solnym i innych miejscowościach powiatu bocheńskiego. Po domach śpiewano pieśni patriotyczne, za co niektórzy odpowiadali przed Sądem Krajowym Karnym w Krakowie. W Nowym Wiśniczu przy drodze do Bochni ustawiono drewniany krzyż ku czci poległych w Warszawie.  Na znak żałoby wiele  bochnianek ubierało się na czarno i używało biżuterii z symbolami patriotycznymi, o czym świadczą zachowane fotografie w albumach rodzinnych: Wyspiańskich, Gębiców, Rojkowskich. Z kolei mężczyźni chętnie ubierali strój narodowy lub ludowy podkreślając tym swoją przynależność narodową i poparcie dla Polaków za Wisłą.

Bocheńska Ława Obwodowa. Fotografia wł. Muzeum Pamiątek po Janie Matejce w Nowym WiśniczuOrganizacją werbunku ochotników do przyszłego powstania i ich zaopatrzeniem zajęła się powołana jesienią 1862 r. Bocheńska Ława Obwodowa. Na jej czele stanął powszechnie szanowany lekarz dr Franciszek Hoszard. Organizacja obejmowała cały obwód bocheński z jego dziewięcioma powiatami. W jej skład weszło 15 członków, w tym m.in. weterani powstania listopadowego - Hipolit Sikorski, Romuald Żurowski i Feliks Hanusz. Prawą ręką Hoszarda był notariusz Leonard Serafiński, który wraz z Ferdynandem Wyrwą założył "fabrykę amunicji i ładunków" w Leksandrowej (wg niektórych źródeł - w Łomnej). Wyprodukowane tam naboje i zebraną broń przemycali za kordon do oddziałów powstańczych. Wspomniany zaś dr Hoszard zajął się organizacją kordonu sanitarnego. W pomoc dla powstania prawdopodobnie zaangażował się również Bolesław Jaxa Rożen, dziedzic Gierczyc i administrator Cerekwi, weteran powstania listopadowego.

Bocheńscy ochotnicy

Herb powstaniaNa wieść o wybuchu powstania 22 stycznia 1863 r. z Bochni, Wiśnicza, Lipnicy, Iwkowej i innych miejscowości wyruszyło kilkudziesięciu ochotników, którzy przekroczyli granicę zaboru i udali się do obozu w Ojcowie, gdzie naczelnik wojenny województwa krakowskiego Apolinary Kurowski tworzył oddziały, które miały stać się zalążkiem regularnej armii. Większość z nich to uczniowie, studenci, rzemieślnicy, ziemianie i inteligenci. Z samej Bochni byli to m.in.: Franciszek Gajdecki, tapicer i siodlarz, Antoni Hanusz, syn artysty malarza Feliksa Hanusza, Władysław Karol Barabasz,  Franciszek Hozer kupiec, Stanisław Taborski stolarz, Kasper Turek, sztygar salinarny, Bolesław Leliwa Żurowski, urzędnik i późniejszy wiceburmistrz Bochni, Teodor Zechenter, później inż. górnictwa.

Stefan Giebułtowski z Wiśnicza. Fot. W. RzewuskiZ sąsiedniego Wiśnicza, po złożeniu przysięgi na krucyfiks, do powstania wyruszyła grupa młodzieży na czele ze Stefanem Giebułtowskim, studentem krakowskim i szwagrem Jana Matejki. Dołączyli do nich ochotnicy z Lipnicy i Iwkowej. Byli wśród nich: Jan Jarosieński, Józef Kapica, Józef Polek, Kasper Panek, Jodłowski i inni. Z Sobolowa w powstaniu wzięli udział bracia Sobolewscy. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że w wielu wsiach powiatu bocheńskiego idea walki o niepodległość była dla chłopów obca a świadomość narodowa w powijakach. Jak pisał etnograf Jan Świętek w swoim dziele "Lud nadrabski" mieszkańcy niektórych wsi nad Rabą na wieść o wybuchu powstania chowali dobytek, kobiety i dzieci, a mężczyźni zbroili się w kosy aby bić ... panów-powstańców, którzy rzekomo chcieli ich napadać! Chlubnym wyjątkiem był tu pochodzący z chłopskiej rodziny w Łapczycy Józef Chwałkowski, uczeń bocheńskiego gimnazjum.

Bitwa pod Miechowem. Litografia ze zbiorów Biblioteki NarodowejOddział Kurowskiego, do którego trafili pierwsi ochotnicy z Bochni i okolic, liczył blisko 2500 ludzi i kontrolował tzw. "trójkąt graniczny" (na styku trzech zaborów). Gdy Rosjanie skierowali przeciwko niemu dwie kolumny wojsk, Kurowski postanowił zrezygnować z obrony Ojcowa i zaatakować 17 lutego Miechów licząc na zaskoczenie i słabość Rosjan. Plan się jednak nie powiódł, i mimo męstwa powstańców, zwłaszcza słynnych "żuawów śmierci", bitwa zakończyła się paniką i klęską Polaków, którzy w większości poszli w rozsypkę. Zginęło wg danych rosyjskich 200 powstańców. Po bitwie Rosjanie rannych dobijali, lub wrzucali razem z zabitymi do dołu na wapno. W bitwie miechowskiej zginęli Józef Chwałkowski z Łapczycy, Sołtysek z Chełmu  i Stefan Giebułtowski z Wiśnicza. Tego ostatniego rodzina bezskutecznie poszukiwała przez jakiś czas, łudząc się, że może bitwę przeżył. Poległych z bocheńskiego było więcej. 29 marca 1863 r. w Tarnowie zmarł od odniesionych ran Aleksander Ruczka z Wiśnicza. W tarnowskim szpitalu, po jednej z powstańczych potyczek, zakończył swój żywot bochnianin Stanisław Taborski (zm. 16 II 1864 r.)

Represje i pomoc dla powstańców

Ci, którzy przeżyli wracali w rodzinne strony. Do powstania szli jednak następni, walcząc w oddziałach gen. Mariana Langiewicza, Andrzeja Łopackiego, Hauke-Bosaka, Dionizego Czachowskiego. Szczególną sławę zdobyły znane z odwagi i dobrego wyszkolenia oddziały "żuawów śmierci" pod dowództwem Franciszka Rochebrune’a. Do tej elitarnej formacji należał urodzony w Bochni Edmund Klemensiewicz czy pochodzący z Wiśnicza Karol Jelonek .

więzienie w Wiśniczu. Pocztówka z 1911 r.Kolejne porażki i ofiary nierównej walki sprawiły, że w Bochni zapanowała atmosfera żałoby. Dnia 23 września 1863 w kościele św. Mikołaja w Bochni odprawiona została msza św. za dusze wszystkich poległych za wiarę i Ojczyznę. W dniu 27 lutego 1864 r. namiestnik Galicji feldmarszałek Aleksander Mansdorff-Pouilly wprowadził w Galicji stan oblężenia. Rozpoczęły się rewizje po domach i aresztowania. Część rannych powstańców przewieziono do Bochni, gdzie umieszczono ich w prowizorycznym areszcie, który mieścił się w kamienicy Schaeftlera naprzeciw kościelnego Ogrójca (dziś w tym miejscu znajduje się Galeria Bocheńska). Wiele bochnianek pomagało aresztowanym, jak choćby Felicja Barabaszowa, matka Stanisława Barabasza, późniejszego architekta, pedagoga i pioniera narciarstwa w Polsce. Rewizje przeprowadzono w domu Serafińskich na Górnym Rynku i w okolicznych dworach. W dworze w Proszówkach znaleziono broń, przez co ówczesny właściciel miał spore kłopoty ze strony władz austriackich. Niektórzy z aresztowanych trafiali do austriackich więzień w Ołomuńcu, Podolińcu i Wiśniczu. Do tego ostatniego trafili m.in. Edward Cwierzewicz, Jan Oczkowski, Marcin Radym, Adam Słomnicki, Józef Szypuła. 

Najgorszy był jednak los, tych którzy wpadli w ręce rosyjskie na terenie Królestwa Polskiego. Wielu z nich karano długoletnim zesłaniem na Sybir. Taki los spotkał np Władysława Herzoga, Stanisława Stusa czy M. Teodorowicza z Bochni.

Na wiosnę 1864 r. powstanie dogasało, a wielu jego uczestników związało swe losy na trwale z Bochnią i ziemią bocheńską.

Weterani powstania osiadli w Bochni i okolicy

Józef Ignacy OżegalskiPo powstaniu, mimo surowego ostrzeżenia namiestnika Galicji, zaczęli w Bochni i okolicach osiedlać się byli powstańcy, uciekinierzy z Królestwa Polskiego, a nawet z Litwy. Tu znaleźli schronienie przed grożącymi im w Królestwie represjami. W Kamionnej osiadł Józef Ignacy Ożegalski, uczestnik walk pod Chrobrzem, Małogoszczą, Grochowiskami, Komorowem. Swój szlak bojowy i przeżycia z walk powstańczych barwnie opisał w pamiętnikach pt. "Wspomnienia z krwawych czasów z roku 1863", które wydał własnym sumptem w 1893 r. Pochowany został w grobowcu rodzinnym na cmentarzu w Trzcianie.

inskrypcja na nagrobku Andrzeja Łopackiego na cmentarzu komunalnym w BochniZarządcą majątku w niedalekiej Leszczynie został po powstaniu mjr Andrzej Lubicz Łopacki.  W powstaniu styczniowym w 1863 r. dowodził swoim oddziałem. Droga oddziału Łopackiego wiodła przez Baranów, Michniów, lasy wąchockie - aż do Wierzbnika. Andrzej Łopacki został ranny 22 kwietnia 1863 r. w bitwie pod Stefankowem. Później osiadł w Bochni, gdzie pełnił różne funkcje urzędnicze, m.in. był dyrektorem Powiatowej Kasy Oszczędności. Mieszkał przy Górnym Rynku (dzisiaj ul. Bernardyńska). Zmarł 15 XI 1902 r. i został pochowany na bocheńskim cmentarzu komunalnym.

ul. Biała i kościół ś. Mikołaja z wieżyczką wykonaną przez Marcina Borelowskiego. Fot. J. Gargulowa, pocztówka wyd. przez Muzeum im. St. FischeraMówiąc o dowódcach oddziałów powstańczych warto w tym miejscu wspomnieć znanego z odwagi i brawury Marcina Borelowskiego ps. "Lelewel". Ten legendarny dowódca był z zawodu blacharzem i na początku lat 50. XIX w. podjął samodzielną pracę w Bochni, projektując neogotycką wieżyczkę nad prezbiterium bazyliki Świętego Mikołaja, a dach kościoła pokrył blachą. Po siedmiu miesiącach walk i stoczeniu 25 bitew i potyczek zginął pod Batorzem na Podlasiu.

Pomnik nagrobny Leona Strumiłło-ZgierskiegoSchronienie w Bochni znalazł też Leon Strumiłło-Zgierski. Rodem z Litwy, zawodowy oficer armii carskiej w 1863 r. przeszedł na stronę powstania, jako major dowodził jednym z oddziałów powstańczych. Wkrótce dojechała do niego żona z małą córeczką. Zgierski pracował jako architekt w Wydziale Powiatowym w Bochni. Tu już mieszkał do końca życia. Zmarł w 1910 r. pochowany jest na bocheńskim cmentarzu obok swojej żony Heleny z Kamińskich i dzieci zmarłych w młodości. Na tym samym cmentarzu spoczął w 1923 r. inny właściciel dóbr ziemskich i weteran powstania Antoni Neusser. W naszym mieście zamieszkał też Gabriel Lipski, szlachcic z Królestwa, który w Bochni przez wiele lat prowadził Młyn Solny w pobliżu dworca kolejowego. Udzielał się społecznie i aktywnie uczestniczył w życiu kulturalnym miasta. Z innych weteranów powstania można tu jeszcze wymienić Piotra Regnera (mieszkał na Czerwieńcu), Wiktora Hostynka, Stanisława Byszewskiego czy dr Mieczysława Dembowskiego, który zamierzał na stałe zamieszkać w naszym mieście budując willę wg projektu Teodora Talowskiego przy ul. Konstytucji 3 Maja (obecnie siedziba Archiwum Narodowego w Krakowie oddział w Bochni).

Meksykańska przygoda powstańca Wojczyńskiego

W 1864 r. niektórym powstańcom aresztowanym przez Austriaków proponowano udział w wyprawie arcyksięcia Maksymiliana Habsburga do Meksyku. Stawali więc przed wyborem - albo udział w wojnie w egzotycznym kraju, albo odesłanie do Królestwa gdzie czekał ich carski sąd i zesłanie na Sybir. Wielu wybierało więc służbę w Legionie Meksykańskim, najczęściej zresztą przechodząc po pewnym czasie na stronę meksykańskich powstańców walczących o wolność. Sama wyprawa zakończyła się klęską - arcyksiąże Maksymilian został rozstrzelany w 1867 r., a jego żołnierze wrócili do Europy. Jednym z nich był Julian Wojczyński, powstaniec styczniowy, który po szczęśliwym powrocie z Meksyku zamieszkał w Bochni przy ul. Karosek i pracował jako ogrodnik miejski, a o swoich walkach w powstaniu styczniowym i Meksyku opowiadał do końca swojego życia. Zmarł w 1918 r. i został pochowany na cmentarzu w Bochni.

Chwała bohaterom 1863 roku

Odsłonięcie pomnika Józefa Chwałkowskiego w Łapczycy. Zbiory Muzuem w Bochni
Odsłonięcie pomnika Józefa Chwałkowskiego w Łapczycy. Zbiory Muzeum w Bochni

Pamięć o powstaniu i jego uczestnikach była żywa w okresie autonomii galicyjskiej. W 50-rocznicę powstania, w Bochni jak i w okolicznych miasteczkach, urządzano manifestacje patriotyczne i odprawiano nabożeństwa za Ojczyznę. O takich uroczystościach w Lipnicy Murowanej informował m.in. Ilustrowany Kurier Codzienny z 30 stycznia 1913 roku. Niektórzy upamiętniali ten czas wznosząc figury, kapliczki i pomniki. Na granicy Lubomierza i Wolicy Marcin Sowa - Sowiński ufundował pomnik z krzyżem i i inskrypcją upamiętniającą rok 1863. Taką datę możemy zobaczyć też na odnowionej ostatnio kapliczce w Damienicach, ale nie wiadomo czy jej fundacja miała związek z powstaniem. W Łapczycy wzniesiono obelisk, by uczcić pamięć dzielnego syna chłopskiego Józefa Chwałkowskiego, który zginął w bitwie pod Miechowem. Z inicjatywą budowy obelisku wystąpili pochodzący z tej miejscowości Ludwik Rożałowski, kierownik szkoły w Samborze oraz Józef Seruga, późniejszy historyk, ppłk. WP zamordowany w Katyniu. Uroczystość odsłonięcia odbyła się 21 czerwca 1913 r. i zgromadziła mieszkańców Łapczycy, reprezentacje młodzieży gimnazjalnej z orkiestrą szkolną, delegacje Towarzystwa Szkoły Ludowej, Towarzystwa Gimnastyczno-Strzeleckiego "Sokół" oraz młodzież akademicką. Paradoksalnie pomnik ten, mimo że jest przy głównej szosie w Łąpczycy, łatwo przeoczyć, gdyż dziś znajduje się znacznie poniżej poziomu drogi. 

 

Józef Piłsudski odznacza weteranów powstania styczniowegoPod koniec XIX wieku w Bochni działał Związek Weteranów Powstania Styczniowego, wspierany finansowo z kasy miejskiej oraz przez różne bocheńskie organizacje społeczne, m.in. Koło Towarzystwa Szkoły Ludowej.  Szczególny kult uczestników powstania odrodził się w pierwszych latach niepodległej Polski. Już w 1919 r. Naczelnik Józef Piłsudski rozkazem z 21 stycznia zaliczył wszystkich weteranów 1863 r. w szeregi wojska z prawem noszenia munduru wojsk polskich w dni uroczyste. Mieli prawo do stałej pensji państwowej i cieszyli się szczególnym szacunkiem społecznym. Każdy oficer, żołnierz i harcerz zobowiązany był oddawać im honory. Nawet generałowie salutowali jako pierwsi. Na początku lat 20. wielu weteranów zostało awansowanych i odznaczonych orderami. Przykładowo Józef Ożegalski z Kamionnej został awansowany na stopień podporucznika i odznaczony Krzyżem Walecznych. Na stopnie podporucznika zostali awansowani przed 1923 r. pochodzący z Bochni weterani Jakub i Marcin Dziekanowie oraz Józef Iglatowski.

otwarcie wystawy Bochnia w latach powstania styczniowegoW Bochni od wielu lat związki bochnian z Powstaniem Styczniowym bada Janina Kęsek, długoletnia starsza kustosz Muzeum im. St. Fischera. Jest ona autorką znakomitej książki Bochnia i obwód bocheński w latach 1863-1864 w 150. rocznicę Powstania Styczniowego oraz kilku odczytów w bocheńskim muzeum.  Wyniki jej badań zaprezentowano również na ciekawej wystawie Bochnia w latach powstania styczniowego 1863 - 1864, jaka została otwarta 4 grudnia 2012 r. w siedzibie Stowarzyszenia Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej przy współpracy z Archiwum Narodowym w Krakowie oddział w Bochni. Samo Stowarzyszenie "Bochniaków" od wielu lat otacza opieką groby bohaterów, a te którymi już nie ma się kto opiekować, poddawane są konserwacji. Dzięki temu odnowione zostały w ostatnich latach  pomniki rodziny Żurowskich, Kaspra Turka, mjra Andrzeja Łopackiego oraz tablica na grobie Feliksa Hanusza członka Bocheńskiej Ławy Obwodowej. Z kolei na cmentarzu komunalnym św. Rozalii z inicjatywy "Bochniaków" wzniesiono pomnik upamiętniający Powstańców 1863 roku.

okolicznościowa tablica przy Muzeum w Bochni150. rocznicę wybuchu powstania uczciło również Muzeum im. St. Fischera w Bochni przygotowując okolicznościową tablicę przy wejściu do muzeum przedstawiającą powiększoną fotografię Bocheńskiej Ławy Obwodowej Powstańczej.

Chwała bohaterom Powstania Styczniowego! 

 

Ważniejsza bibliografia:

  • Materiały z wystawy "Bochnia w latach powstania styczniowego 1863 - 1864"
  • J. Kęsek, Bochnia i obwód bocheński w latach 1863-1864 w 150. rocznicę Powstania Styczniowego, Bochnia 2013
  • J. Flasza, J. Kęsek, Cmentarze bocheńskie. Przewodnik historyczny, Bochnia 1992
  • J. I. Ożegalski, Wspomnienia krwawych czasów z roku 1863, oprac. J. Ożegalski, Brzesko 2006
  • Powstanie styczniowe - lista uczestników